środa, 28 grudnia 2011

Muchy w stylu denim

Zgodnie z zapowiedzią na zakończenie roku coś z pogranicza klasyki oraz miejskiego stylu. Konsekwencja galopującego trendu, który w istocie łączy ze sobą dość skrajne stylistycznie nurty.


Zestawy składające się z wełnianej marynarki z łatami na łokciach oraz grubego puchowego bezrękawnika tej jesieni ogarnęły europejskie ulice. Zakładamy klasyczne mokasyny do kolorowych skarpet i chinosów. Koszule są szyte z tkanin o mocnych wzorach krat, pasków i innych deseni, które z klasyczną elegancją nie mają wiele wspólnego.
Nic dziwnego, że rodzi się zapotrzebowanie na równie odważne dodatki, które zupełnie naturalnie muszą uzupełniać te nowe stylizacje.


Odpowiadając na to wezwanie spieszymy z informacją o wprowadzeniu do sprzedaży nowego produktu.
Są nimi wąskie jeansowe muszki. To nasza autorska propozycja, która już od tygodnia znajduje się na stronie PewienPan.pl
Mini kolekcja została przygotowana z myślą o nowoczesnych mężczyznach, którzy zawartość swojej szafy komponują w stylistyce obejmującej „denim”.
Składa się z czterech wzorów różniących się od siebie kolorem oraz fakturą tkaniny. Miękki turecki jeans został poddany obróbce w procesie spierania przez jedną z lokalnych pralni bawełny. Dzięki temu uzyskano bezpieczeństwo przed farbowaniem, które dla jeansu jest dość charakterystyczne.
Przed wprowadzeniem do sprzedaży muszki były testowane przez kilku mężczyzn w celu sprawdzenia czy kolor tkaniny nie zostanie przeniesiony na koszulę. Oczywiście nosząc jakikolwiek produkt z tego typu tkanin należy zawsze unikać kontaktu z wodą, ponieważ przy dużych kontrastach może wystąpić lekkie zabarwienie.
Muchy są zamocowane na specjalnej taśmie z płynną regulacją obwodu. Dzięki niej nie trzeba dobierać muchy w zależności od rozmiaru kołnierzyka.


Od samego początku projekt zakładał, że tego typu muchy mają stanowić oryginalne uzupełnienie casualnych stylizacji. Pierwsze próby komponowania zestawów pokazały, że świetnie pasują zarówno do kolorowych jak i jednobarwnych koszul, również tych o charakterze sportowym. Wyglądają świetnie założone do marynarek klubowych, a także do krótkich kurtek z tkanin i skór. Praktycznie każdy rodzaj ubrań w stylu miejskim może być nimi wzbogacony. Ich charakter określiliśmy jako „szkolny” lub „łobuzerski”, ale pozytywny w odbiorze. Z całą pewnością intrygują, budzą zainteresowanie, są kontrowersyjne.




Inspiratorem tego unikalnego produktu jest Pan Krzysztof Hasiec, który zgodził się napisać swoją recenzję po pierwszym użytkowaniu (recenzja znajduje się poniżej artykułu). Musimy wspomnieć, że słowo „unikalny” jest jak najbardziej właściwe, ponieważ nie udało nam się znaleźć podobnych much z jeansu w naszym kraju w regularnej ofercie sprzedażowej. Jako hasło promujące, zamieściliśmy na głównym banerze tekst „Łamiemy zasady – tylko u nas – muszki jeans”.
Mamy nadzieję, że propozycja spotka się z akceptacją i zadowoleniem. Unikalność tego produktu zauważył magazyn K-MAG, który zamieścił informację o naszych muchach na swoim facebookowym profilu.








Zaprezentowane modele muszek są do kupienia na stronie sklepu www.PewienPan.pl w cenie 34,90zł.

__________________________________
Pan Krzysztof Hasiec pisze:

„Z nieukrywaną radością stałem się posiadaczem tej pięknej muszki. Myślę że jest to produkt dla mężczyzn szukających czegoś innego wśród klasycznych dodatków dostępnych na rynku modowym. To klasyczny styl vintage, z którym ja osobiście się identyfikuję. Muszkę założę więc do krótkiej ciemnogranatowej dżinsowej kurtki, białej koszuli, spodni chinos w kolorze musztardowym i wysokich czarnych butów. Uważam również, że świetnie się sprawdzi w stroju bardziej formalnym jako zdecydowany akcent do ubioru, stanie się świetną alternatywą dla osób, które dodatkiem do ubioru chcą wyrazić swoje postrzeganie świata i charakter. Moją szczególną uwagę przykuło perfekcyjnie wykonanie produktu, świetna jakość materiału. Muszka estetycznie zapakowana w firmowe pudełko.”

__________________________________

A co Wy myślicie o muchach w stylu denim?


Ps. Dzisiejszy wpis to ostatni tekst, który publikujemy w 2011 roku. Dziękujemy wszystkim czytelnikom za uwagę oraz ciekawe listy. Życzymy Wszystkim miłośnikom mody, aby rok 2012 przyniósł nowe interesujące inspiracje, które będą pomagały budować własny styl oraz dawały radość z czerpania ze sztuki modowych kreacji.


Zespół PewienPan.pl

sobota, 24 grudnia 2011

Święta, święta...2012

Najlepsze życzenia dla czytelników oraz autorów blogu PewienPan.blogspot.com


Przy okazji już dzisiaj zapraszamy do lektury nowego wpisu, który ukaże się jeszcze przed sylwestrowymi balami. Temat artykułu "Muchy w stylu denim!"

środa, 30 listopada 2011

Gdy jesień spotyka się z zimą

Na wstępie chciałbym podziękować Pewnemu Panu za możliwość napisania tekstu na tym blogu.

Po wieczornym wyjściu na balkon ze szklanką whisky poczułem, że jesień powoli zbliża się ku końcowi i należy przygotować się na chłodniejsze temperatury. Pewnie większość z Czytelników zaopatrzyła się już w ciepły płaszcz i rozgląda się powoli za butami, ale w tym przejściowym okresie, zamiast chodzić w szarych, zimowych zestawieniach, możemy pokazać w dzień jeszcze nieco ciepła mieszkańcom miast.

Jeśli spodziewacie się informacji o noszeniu grubej wełny lub tweedu, kamizelek, zapinaniu się na ostatni guzik, to muszę Was pocieszyć, że na to jeszcze nie czas. Pogoda w ciągu dnia, mimo chłodnych wiatrów, jest jeszcze łaskawa.

Szalik w grze

Elementem, który na pewno przyda się w jesienne i zimowe dni, jest szalik. Zasada dobierania męskiego szalika jest bardzo podobna jak dobierania krawata, ogólnie mówiąc dobieramy go pod resztę jako akcent stroju, a niekoniecznie pod elementy skórzane jak buty, czy paski.
Szaliki do strojów wizytowych dobieramy z wełny, kaszmiru i jedwabiu, a mniej formalne także z bawełny, wiskozy, czy materiałów z domieszką poliestru (tego typu szaliki przy obecnych technologiach wyglądają podobnie jak jedwabne).
Oczywiście szaliki w jednym kolorze są bardziej formalne, dlatego jeśli nie mamy w szafie jeszcze żadnego szalika, warto zaopatrzyć się wpierw w jednolity - szal w kolorze czarnym, ciemnopopielatym czy granatowym będzie bardzo uniwersalny.
Stawiając na praktyczność warto zwrócić uwagę na dwustronne, kaszmirowe szaliki, które z jednej strony mogą być gładkie w ciemnym, formalnym kolorze, a drugą stronę mieć we wzór. Przy odpowiedniej okazji po prostu zakładamy szalik do zewnątrz tą stroną, która ma lepiej pasować do naszego stroju. Tutaj warto wspomnieć o tym, że lepiej być overdressed i nosić bardziej formalne rzeczy, niż underdressed i być zbyt mało formalnym (np. kolorowy szalik w kratkę do wyjścia do teatru).
Chodząc w garniturze i "pod krawatem", szalik zawiązujemy w sposób niekonwencjonalny na szyi. Jest kilka sposobów wiązania szalika, ale generalnie ma być on związany niesymetrycznie.


W przypadku stroju mniej formalnego lub po prostu bez krawata, szalik może zastąpić nam fular i być noszony do rozpiętej koszuli. Tutaj należy zwrócić uwagę, że szal może być włożony do środka, ogrzewając nas w większym stopniu niż fular, lub też wyciągnięty na zewnątrz:



Brad Pitt na zdjęciu po prawej prezentuje świetny zestaw na cieplejsze dni w jesień lub wiosnę, w godzinach popołudniowych.
W cieplejsze, jesienne dni możemy pozwolić sobie na założenie po prostu cieplejszego garnituru i szalika do tego, w zimniejsze płaszcz będzie już nieodzowny, gdzie przy braku wiatru szalik może po prostu wisieć nam na ramionach, nie będąc zawiązany wokół szyi.
Na koniec zestawienie semi-formalne z szalikiem, który pomimo wzoru prezentuje się bardzo elegancko i może być wykorzystany normalnie do pracy.



Jeśli czytelnik nie ma doświadczenia w dobieraniu szalików jak krawatów, zawsze można postawić na klasykę, która jak zawsze będzie bezpieczna w każdej sytuacji: czarny szalik, czarne rękawiczki, czarne buty. Oczywiście o ile rękawiczki są skórzane to zawsze muszą być już dobrane pod resztę skórzanych elementów (buty, paski).
W cieplejsze dni doskonałą alternatywą dla szalików męskich są fulary oraz apaszki, które zakładamy do rozpiętej koszuli w strojach semi-formalnych, zestawach koordynowanych lub smart/casual.



Kapelusz

Jako zwolennik klasycznej mody męskiej, nie jestem wielkim fanem czapek, czy kaszkietów. Od lat uwielbiam kapelusze, które ostatnio przeżywają swoje odrodzenie w modzie męskiej. Nowoczesne kapelusze są nie tylko eleganckie, ale i bardzo praktyczne. Dużym atutem jest fakt, iż przy lekkich opadach deszczu nie musimy brać parasola - włosy nie zmokną. Z kolei w zimę, podczas opadów śniegu, nasza głowa jest nie tylko ocieplona, ale także chroniona przed przemoczeniem.
Kapelusze na jesień/zimę produkowane są z wełny, czy włosa króliczego (ten drugi materiał jest droższy). Producenci często gwarantują wodoodporność. Dobry kapelusz posiada skórzany potnik i jest wypodszewkowany (tym różni się od kapeluszy z sieciówek).
Kapelusze dobiera się kolorystycznie wg uznania - najlepiej tak, by pasował do jak największej liczby naszych zestawień oraz do płaszcza (zarówno kapelusz jak i płaszcz są nakryciami wierzchnimi i ściąga się je w pomieszczeniach). Należy jednak pamiętać, że taśma rypsowa, często związana kokardą, którą zdobi się większość kapeluszy, powinna być dobrana pod buty i paski. Taśmę można zmienić i bez problemu w sklepach z kapeluszami zakupić inne kolory, dlatego warto zapamiętać: czarne buty - czarna taśma, brązowe buty - brązowa taśma itp.
Jeśli zamierzamy na początek kupić tylko jeden kapelusz, najlepszym wyborem będzie kolor czarny, także z czarną taśmą rypsową.



Kapelusze w innych kolorach są świetnym dodatkiem do jesiennych zestawień smart-casual, np. na spacery:


Bardziej oficjalne kapelusze to te z większym rondem (większym obwodem), jak np. modele panama. Natomiast w obecnych czasach z uwagi na to, że kapelusze nie są tak popularne jak kiedyś, najlepszym wyborem jest zakup takiego z mniejszym rondem, który będzie pasował zarówno do okazji formalnych, jak i nieformalnych. Taki kapelusz możemy założyć także do smokingu, np. wybierając się na premierę do teatru.

Zimowy płaszcz "za ciepły"

Kiedy jeszcze temperatury na zewnątrz nie osiągają sporych wyników poniżej zera, często ciepłe, grube, zimowe płaszcze zbyt bardzo nas przegrzewają. W tym przypadku mamy kilka opcji, które pozwolą zachować nam temperaturę komfortu, korzystając ze zwykłego prochowca, kurtki czy cieńszego płaszcza.

1. Grubsza marynarka. Marynarki z grubej wełny (z szerokim splotem) lub tweedu zdecydowanie lepiej utrzymują naszą temperaturę. Takie marynarki są zazwyczaj zapinane na trzy guziki, dzięki czemu sięgają wyżej naszej klatki piersiowej.

2. Sweter typu v-neck. Tego typu swetry założone na koszulę (nawet z krawatem), gwarantują lepsze trzymanie temperatury. Swetry takie mogą być noszone także do garniturów wizytowych, jeśli występują w formalnych kolorach.

3. Kamizelka. Nie chciałem wspominać jeszcze o kamizelkach, które przydają się w zimę do garniturów wizytowych, ocieplając nas bardzo mocno (w zimę są przydatne nawet nosząc zapięty płaszcz zimowy). Kamizelki prócz utrzymywania wyższej temperatury wydłużają także sylwetkę, tworząc dodatkową pionową linię idącą od spodni, dlatego są zalecane szczególnie panom z większą liczbą kilogramów, natomiast w przypadku osób szczupłych mogą dodatkowo eksponować sylwetkę. Ten rodzaj garderoby ogrzewa przede wszystkim klatkę piersiową.
Kamizelka może być więc dobrym dodatkiem do garnituru w jesienne dni.






Dziękuję za uwagę i mam nadzieję, że będę miał jeszcze okazję do gościnnego wpisu na tym blogu. Gentlemanów, którzy chcą dowiedzieć się oprócz informacji o stroju także o nowoczesnym savoir-vivre, lifestylu i imprezach, zapraszam do klubu lover.com.pl.

Flawour skończył pisanie tekstu, założył swój czarny kapelusz i wybrał się na wieczorny spacer...

------------------------------------------------------
Flawour od dawna stara się realizować swoją wizję życiową, idąc odpowiednim tokiem nauki i zbierając doświadczenie we własnej działalności. Stara się rozwijać w każdym kierunku. Jako, że reprezentuje niejedną organizację, zainteresował się tematem mody męskiej i po latach postanowił podzielić się swoimi doświadczeniami, przekazując informacje o modzie męskiej i savoir vivre, odpowiednie dla naszych czasów. "Po godzinach" interesuje się rynkiem rozrywki i podróżami, spędza także sporo czasu poznając nowych ludzi, a także z ludźmi już poznanymi. Jak Tyler Durden, śpi jedną godzinę dziennie.

piątek, 23 września 2011

Męska strona jedwabiu

Jak często spotkaliście się z napisem na etykiecie, że mucha, krawat, poszetka lub skarpetki są wyprodukowane z jedwabiu? Nie każdy jednak zdaje sobie sprawę z tego, że często nie jest to prawdą. W rzeczywistości nie wiele wiemy na temat tego wyjątkowego włókna i dlatego trudno ocenić kiedy mamy do czynienia z prawdziwym jedwabiem.


Kilka miesięcy temu poznałem Panią Anną Wachecką, której firma dostarcza jedwab do produkcji poszetek White Scissors. Pania Anna to prawdziwa kopalnia wiedzy na temat jedwabiu. Dzisiaj zgodziła się odpowiedzieć na kilka pytań, które przybliżają to szlachetne włókno i jego właściwości.



PewienPan: Co w jedwabiu jest magicznego, że stał się on Pani pasją?

Anna Wachecka: Na pierwszym miejscu - dotyk. Jego delikatność, lekkość, przede wszystkim naturalność dotyku – jakbym miała dodatkową warstwę naskórka. Nosząc jedwab „nie czuję go” tzn. nie drapie mnie, nie przeszkadza, dostosowuje swoje ciepło do mojego. Na drugim miejscu – wygląd. Jego kolory to barwy skrzydeł motyli. Nie są „płaskie” tylko bardziej przestrzenne.


PP: Od kiedy pracuje Pani z materiałami z naturalnego jedwabiu?

A.W.: Moja miłość do jedwabiu trwa już bardzo długo - ponad 8 lat. Pracą z tą piękną tkaniną oraz działalnością związaną z jego propagowaniem zajmuję się od lat czterech.


PP: Jedwab jest zastępowany tańszymi włóknami sztucznymi. Jakie cechy różnią tkaninę z włókien naturalnych od ich substytutów?

A.W.: Odpowiem pytaniem – czym się różnią żywe kwiaty od sztucznych? Czym się różni masło od margaryny? Czym się różni prawdziwa czekolada od wyrobów czekolado podobnych? Czym się różni świeże np. górskie powietrze od miejskiego? Górskim powietrzem chce się oddychać, aż się nim zachłystujemy, chociaż za to musimy płacić. Miejskim powietrzem musimy oddychać. Jedwab to naturalna czysta przyjemność.


PP: Wydaje się, że jedwab użyty w odzieży nadaje się tylko wówczas gdy jest ciepło. Jakie jest Pani zdanie na ten temat - czy jedwabne włókna naturalne mają zastosowanie zarówno w sezonie letnim jak i zimowym?


A.W.: Oczywiście, że tak. O tym wie każdy kto miał choć raz bliższy kontakt z jedwabiem. Moje zdanie, kilka lat temu „rzucone” w internecie, że jedwab latem chłodzi, a zimą grzeje stało się popularne i jest powtarzane przez wiele osób.


PP: Jakie wyroby są najczęściej szyte z jedwabiu?


A.W.: Najczęściej jednak suknie, kreacje na szczególne okazje, szale, pościel. Eleganckim standardem jedwabiu dla mężczyzn są krawaty, muszki i inne dodatki na specjalne okazje.


PP: Pani Anno, naszymi czytelnikami są głównie mężczyźni. Trudno więc uniknąć pytania - czy jedwab może być męski? Czy mężczyzna również może posiadać wyroby z tego szlachetnego włókna?


A.W.: Powinien. Elegancki mężczyzna ceni jedwab bo zna jego wartość. Wie, że muszka wykonana z jedwabnej satyny nie będzie tandetnie błyszcząca, krawat jedwabny nie będzie zbyt sztywny. Doceni także np. jedwabne skarpety, które są drogie, ale jeżeli chodzi o ochronę stóp nie mogą się porównywać do bawełnianych, ani tym bardziej z innych włókien. W obecnych czasach niewiele osób zdaje sobie sprawę, że w prawdziwie eleganckim smokingu kołnierz wykonywany jest z cienkiej jedwabnej satyny, natomiast zimą noszenie grubego szalika pod eleganckim płaszczem na szczególne okazje jest po prostu nieeleganckie, nie „na poziomie”. Przed wojną panowie z wyższych sfer zawsze nosili szale jedwabne, piloci doceniając ciepło jedwabiu, jego umiejętność utrzymywania ciepła nosili jedwabne białe szale, obecnie nazywane awiatorami. Ich zalety wypróbowali już pierwsi piloci, którzy w odkrytych kabinach byli narażeni na silne, zimne podmuchy wiatru. W sporcie także doceniono jedwab – wewnętrzna warstwa rękawiczek do narciarstwa i innych sportów ekstremalnych jest szyta właśnie z jedwabiu.


PP: Dostrzegam brak dostatecznej wiedzy na temat pielęgnacji wyrobów z jedwabiu. Czy może Pani udzielić kilku wskazówek jak dbać o produkty wykonane jedwabiu naturalnego?


A.W.: Przede wszystkim jedwab podobnie jak nasze ciało nie lubi zbyt dużej ilości chemii. Jest to włókno białkowe i wymaga podobnej pielęgnacji jak nasze ciało, a więc używajmy delikatnych środków. Jedwab najlepiej prać (wynika to z mojego doświadczenia) w szamponach do włosów, w płynach do mycia ciała. Możemy prać zarówno w niskich jaki i wysokich temperaturach – jedwab jest włóknem odpornym na temperaturę. Prasować możemy lekkim żelazkiem a także w wysokiej temperaturze, jedwab nie ulegnie zniszczeniu, nie stopi się jak włókna sztuczne. Osobiście uważam, że prasowanie jedwabiu nie jest konieczne. Jedwab trudno się brudzi – nie przyciąga i nie wiąże kurzu i brudu. Nie lubią go wszelkie owady – ani roztocza ani mole. Z tego powodu jest polecany dla alergików, małych dzieci a nawet wcześniaków.


PP: Pani miłość do jedwabiu zaowocowała założeniem działalności gospodarczej. Proszę powiedzieć czym dokładnie zajmuje się Silkyway?


A.W.:
Nasza firma ma za cel rozszerzać wiedzę i miłość do jedwabiu. Jesteśmy w trakcie tworzenia Centrum Jedwabiu. Chcemy w jednym miejscu zgromadzić jak największą ilość jedwabnych tkanin oraz wyrobów z jedwabiu, tak aby klient nie musiał już szukać go na wielu stronach, ale znalazł u nas. Poza ofertą handlową na naszej stronie zamierzam umieszczać artykuły informujące o zaletach jedwabiu, jego pielęgnacji, różne ciekawostki. Jednym słowem chcemy przekonać innych do tego wyjątkowego materiału.


PP: Jak istnienie Pani firmy ma się do trendów? Czy jest moda na jedwab?


A.W.: W tej chwili nie ma szczególnej mody na jedwab. Wynika to z braku informacji o nim, a także z powodu gorszej naszej sytuacji finansowej. Kupujemy tańsze rzeczy, a nie zawsze to co jest zdrowe, co nam się naprawdę podoba. Nie wiemy, że jedwab to nie tylko piękno ale przede wszystkim zdrowie.
Na szczęście jest także grupa wierna tej tkaninie i mam nadzieję, że będzie ona coraz większa. Między innymi właśnie dlatego tak zależy nam na Centrum Jedwabiu. Jeżeli chodzi o projektantów mody – oni zawsze doceniają jego urok – szczególnie w modzie ślubnej. Wiedzą, że jedwab daje wiele możliwości stąd często powstają całe jedwabne kolekcje.


PP: Korzystając z Pani autorytetu w tej dziedzinie proszę o kilka porad dla kogo jest przeznaczony jedwab i jakie są aktualne trendy w tej dziedzinie?


A.W.: Jedwab jest dobry dla każdego. Wszyscy zasługujemy na zdrową odzież, w której nie tylko pięknie wyglądamy, ale która także cieszy nasze ciało. Poza tym jedwab jest zawsze w dobrym guście i na czasie – bez względu na trendy w modzie. Każda suknia z jedwabiu jest szykowna, a mężczyzna w jedwabnej koszuli lub z jedwabnymi dodatkami będzie elegancki.


----------------------------------

Anna Wachecka - zajmuje się jedwabiem od wielu lat. Miłość do tego włókna jak i tkanin z niego wyprodukowanych stała się jej pasją, która z czasem przerodziła się w pracę.
Docenia nie tylko piękno, ale i walory zdrowotne jedwabiu, o których przekonała się „na własnej skórze”.
Jest propagatorką jedwabiu dla kobiet, mężczyzn a także dla dzieci. Z wykształcenia jest położną i od dawna poleca mamom jedwab już w pierwszym okresie życia dziecka.
Interesując się jedwabiem – zbiera jak najwięcej wiadomości na temat jego historii, pochodzenia, pielęgnacji, metod obróbki.
Pani Anna jest właścicielem sklepu internetowego Centrum Jedwabiu – Centrum Jedwabiu oraz prowadzi blog http://prawdziwy-jedwab.blogspot.com

-----------------------------------

Jedwab w skrócie

Jedwab to naturalne, długie włókno pochodzenia zwierzęcego. Jest pozyskiwane z kokonu jedwabnika morwowego lub jedwabnika dębowego. Jedwabiem nazywamy również tkaniny produkowane z jedwabnych włókien. Dowody archeologiczne świadczą, że był wytwarzano już w Starożytnych Chinach, które do dzisiaj są producentem najwyższej jakości tego włókna oraz gotowych tkanin. Materiały produkowane z jedwabiu charakteryzuje wyjątkowo delikatny, chłodny chwyt oraz piękny połysk. Znawcy bez dotykania rozróżniają właśnie po charakterystycznym połysku tkaniny z włókien naturalnych od sztucznych. Najpopularniejsze nazwy tkanin wytwarzanych z jedwabiu to satyna, krepa, tafta, żorżeta, szyfon, szantung, habotai.











wtorek, 13 września 2011

Spotkałem Mistrza

Skoro lato już dobiega końca, to można czynić drobne podsumowania. Wspominamy wakacje oglądając zdjęcia oraz czytamy zapiski dzienników – oczywiście jeśli ktoś takowy prowadzi.
Ja mam jeden bardzo ważny wpis, historię o tym jak spotkałem mistrza...


Jeden z moich tegorocznych wyjazdów był niezwykle owocny. Spotkałem bardzo wyjątkowego człowieka, którego pasja życiowa może inspirować każdego. Co prawda spotkanie to nie było przypadkowe, ponieważ czekałem na nie aż trzy lata – no cóż, do trzech razy sztuka. :)
Całe wydarzenie opisałem w obszernym artykule, do którego lektury serdecznie zapraszam.

Zanim jednak wskażę miejsce gdzie ów artykuł czeka na swoich czytelników pozwolę sobie na dosłownie dwa zdania przedstawienia mojego bohatera.

Jest nim Boris Buric Gena, krawiec z historycznego miasta Trogir leżącego w Środkowej Dalmacji, jednego z regionów przepięknej Chorwacji. W centrum miasteczka w kamienicy pod adresem Rybarska 6. prowadzi on swoją firmę Gena Moda Croatia. Jest to pracownia krawiecka oraz główne atelier gdzie powstają oryginalne garnitury w stylu chorwackim.
Dla ciekawostki dodam, że u Geny ubierają się bardzo znani ludzie w tym Placido Domingo, prezydent Obama, prezydent Stjepan Mesic, znany szef Formuły One Bernie Ecclestone. Jego klientem był również zmarły przed rokiem były prezydent Włoch Francesco Cossiga. Lista VIP-ów jest długa, a ich zdjęcia można obejrzeć w atelier krawca.

Zdecydowałem, że tekst opublikuję na blogu Szarmant.pl, który jest wręcz stworzonym miejscem na tego typu informacje. Dzięki uprzejmości jego autora Pana Romana Zaczkiewicza artykuł pod tytułem „ Boris Buric Gena – krawiec z Trogiru w Chorwacji” dzisiaj miał swoją premierę.

Serdecznie zapraszam wszystkich, których fascynuje poznawanie ciekawych ludzi oraz tych, którzy są szczególnie zainteresowani tematami związanymi z męską klasyczną elegancją.

Artykuł znajduje się pod adresem: http://www.szarmant.pl/boris-buric-gena#more-1059

Dla czytelników bloga PewienPan.pl nieco większa niż we wspomnianym artykule galeria zdjęć z mojego spotkania z Geną.























-----------------------------------------------
Zdjęcia są wyłączną własnością PewienPan.pl
Jeśli chcesz wykorzystać fotografie na swoim blogu lub stronie www poproś o zgodę.