piątek, 23 września 2011

Męska strona jedwabiu

Jak często spotkaliście się z napisem na etykiecie, że mucha, krawat, poszetka lub skarpetki są wyprodukowane z jedwabiu? Nie każdy jednak zdaje sobie sprawę z tego, że często nie jest to prawdą. W rzeczywistości nie wiele wiemy na temat tego wyjątkowego włókna i dlatego trudno ocenić kiedy mamy do czynienia z prawdziwym jedwabiem.


Kilka miesięcy temu poznałem Panią Anną Wachecką, której firma dostarcza jedwab do produkcji poszetek White Scissors. Pania Anna to prawdziwa kopalnia wiedzy na temat jedwabiu. Dzisiaj zgodziła się odpowiedzieć na kilka pytań, które przybliżają to szlachetne włókno i jego właściwości.



PewienPan: Co w jedwabiu jest magicznego, że stał się on Pani pasją?

Anna Wachecka: Na pierwszym miejscu - dotyk. Jego delikatność, lekkość, przede wszystkim naturalność dotyku – jakbym miała dodatkową warstwę naskórka. Nosząc jedwab „nie czuję go” tzn. nie drapie mnie, nie przeszkadza, dostosowuje swoje ciepło do mojego. Na drugim miejscu – wygląd. Jego kolory to barwy skrzydeł motyli. Nie są „płaskie” tylko bardziej przestrzenne.


PP: Od kiedy pracuje Pani z materiałami z naturalnego jedwabiu?

A.W.: Moja miłość do jedwabiu trwa już bardzo długo - ponad 8 lat. Pracą z tą piękną tkaniną oraz działalnością związaną z jego propagowaniem zajmuję się od lat czterech.


PP: Jedwab jest zastępowany tańszymi włóknami sztucznymi. Jakie cechy różnią tkaninę z włókien naturalnych od ich substytutów?

A.W.: Odpowiem pytaniem – czym się różnią żywe kwiaty od sztucznych? Czym się różni masło od margaryny? Czym się różni prawdziwa czekolada od wyrobów czekolado podobnych? Czym się różni świeże np. górskie powietrze od miejskiego? Górskim powietrzem chce się oddychać, aż się nim zachłystujemy, chociaż za to musimy płacić. Miejskim powietrzem musimy oddychać. Jedwab to naturalna czysta przyjemność.


PP: Wydaje się, że jedwab użyty w odzieży nadaje się tylko wówczas gdy jest ciepło. Jakie jest Pani zdanie na ten temat - czy jedwabne włókna naturalne mają zastosowanie zarówno w sezonie letnim jak i zimowym?


A.W.: Oczywiście, że tak. O tym wie każdy kto miał choć raz bliższy kontakt z jedwabiem. Moje zdanie, kilka lat temu „rzucone” w internecie, że jedwab latem chłodzi, a zimą grzeje stało się popularne i jest powtarzane przez wiele osób.


PP: Jakie wyroby są najczęściej szyte z jedwabiu?


A.W.: Najczęściej jednak suknie, kreacje na szczególne okazje, szale, pościel. Eleganckim standardem jedwabiu dla mężczyzn są krawaty, muszki i inne dodatki na specjalne okazje.


PP: Pani Anno, naszymi czytelnikami są głównie mężczyźni. Trudno więc uniknąć pytania - czy jedwab może być męski? Czy mężczyzna również może posiadać wyroby z tego szlachetnego włókna?


A.W.: Powinien. Elegancki mężczyzna ceni jedwab bo zna jego wartość. Wie, że muszka wykonana z jedwabnej satyny nie będzie tandetnie błyszcząca, krawat jedwabny nie będzie zbyt sztywny. Doceni także np. jedwabne skarpety, które są drogie, ale jeżeli chodzi o ochronę stóp nie mogą się porównywać do bawełnianych, ani tym bardziej z innych włókien. W obecnych czasach niewiele osób zdaje sobie sprawę, że w prawdziwie eleganckim smokingu kołnierz wykonywany jest z cienkiej jedwabnej satyny, natomiast zimą noszenie grubego szalika pod eleganckim płaszczem na szczególne okazje jest po prostu nieeleganckie, nie „na poziomie”. Przed wojną panowie z wyższych sfer zawsze nosili szale jedwabne, piloci doceniając ciepło jedwabiu, jego umiejętność utrzymywania ciepła nosili jedwabne białe szale, obecnie nazywane awiatorami. Ich zalety wypróbowali już pierwsi piloci, którzy w odkrytych kabinach byli narażeni na silne, zimne podmuchy wiatru. W sporcie także doceniono jedwab – wewnętrzna warstwa rękawiczek do narciarstwa i innych sportów ekstremalnych jest szyta właśnie z jedwabiu.


PP: Dostrzegam brak dostatecznej wiedzy na temat pielęgnacji wyrobów z jedwabiu. Czy może Pani udzielić kilku wskazówek jak dbać o produkty wykonane jedwabiu naturalnego?


A.W.: Przede wszystkim jedwab podobnie jak nasze ciało nie lubi zbyt dużej ilości chemii. Jest to włókno białkowe i wymaga podobnej pielęgnacji jak nasze ciało, a więc używajmy delikatnych środków. Jedwab najlepiej prać (wynika to z mojego doświadczenia) w szamponach do włosów, w płynach do mycia ciała. Możemy prać zarówno w niskich jaki i wysokich temperaturach – jedwab jest włóknem odpornym na temperaturę. Prasować możemy lekkim żelazkiem a także w wysokiej temperaturze, jedwab nie ulegnie zniszczeniu, nie stopi się jak włókna sztuczne. Osobiście uważam, że prasowanie jedwabiu nie jest konieczne. Jedwab trudno się brudzi – nie przyciąga i nie wiąże kurzu i brudu. Nie lubią go wszelkie owady – ani roztocza ani mole. Z tego powodu jest polecany dla alergików, małych dzieci a nawet wcześniaków.


PP: Pani miłość do jedwabiu zaowocowała założeniem działalności gospodarczej. Proszę powiedzieć czym dokładnie zajmuje się Silkyway?


A.W.:
Nasza firma ma za cel rozszerzać wiedzę i miłość do jedwabiu. Jesteśmy w trakcie tworzenia Centrum Jedwabiu. Chcemy w jednym miejscu zgromadzić jak największą ilość jedwabnych tkanin oraz wyrobów z jedwabiu, tak aby klient nie musiał już szukać go na wielu stronach, ale znalazł u nas. Poza ofertą handlową na naszej stronie zamierzam umieszczać artykuły informujące o zaletach jedwabiu, jego pielęgnacji, różne ciekawostki. Jednym słowem chcemy przekonać innych do tego wyjątkowego materiału.


PP: Jak istnienie Pani firmy ma się do trendów? Czy jest moda na jedwab?


A.W.: W tej chwili nie ma szczególnej mody na jedwab. Wynika to z braku informacji o nim, a także z powodu gorszej naszej sytuacji finansowej. Kupujemy tańsze rzeczy, a nie zawsze to co jest zdrowe, co nam się naprawdę podoba. Nie wiemy, że jedwab to nie tylko piękno ale przede wszystkim zdrowie.
Na szczęście jest także grupa wierna tej tkaninie i mam nadzieję, że będzie ona coraz większa. Między innymi właśnie dlatego tak zależy nam na Centrum Jedwabiu. Jeżeli chodzi o projektantów mody – oni zawsze doceniają jego urok – szczególnie w modzie ślubnej. Wiedzą, że jedwab daje wiele możliwości stąd często powstają całe jedwabne kolekcje.


PP: Korzystając z Pani autorytetu w tej dziedzinie proszę o kilka porad dla kogo jest przeznaczony jedwab i jakie są aktualne trendy w tej dziedzinie?


A.W.: Jedwab jest dobry dla każdego. Wszyscy zasługujemy na zdrową odzież, w której nie tylko pięknie wyglądamy, ale która także cieszy nasze ciało. Poza tym jedwab jest zawsze w dobrym guście i na czasie – bez względu na trendy w modzie. Każda suknia z jedwabiu jest szykowna, a mężczyzna w jedwabnej koszuli lub z jedwabnymi dodatkami będzie elegancki.


----------------------------------

Anna Wachecka - zajmuje się jedwabiem od wielu lat. Miłość do tego włókna jak i tkanin z niego wyprodukowanych stała się jej pasją, która z czasem przerodziła się w pracę.
Docenia nie tylko piękno, ale i walory zdrowotne jedwabiu, o których przekonała się „na własnej skórze”.
Jest propagatorką jedwabiu dla kobiet, mężczyzn a także dla dzieci. Z wykształcenia jest położną i od dawna poleca mamom jedwab już w pierwszym okresie życia dziecka.
Interesując się jedwabiem – zbiera jak najwięcej wiadomości na temat jego historii, pochodzenia, pielęgnacji, metod obróbki.
Pani Anna jest właścicielem sklepu internetowego Centrum Jedwabiu – Centrum Jedwabiu oraz prowadzi blog http://prawdziwy-jedwab.blogspot.com

-----------------------------------

Jedwab w skrócie

Jedwab to naturalne, długie włókno pochodzenia zwierzęcego. Jest pozyskiwane z kokonu jedwabnika morwowego lub jedwabnika dębowego. Jedwabiem nazywamy również tkaniny produkowane z jedwabnych włókien. Dowody archeologiczne świadczą, że był wytwarzano już w Starożytnych Chinach, które do dzisiaj są producentem najwyższej jakości tego włókna oraz gotowych tkanin. Materiały produkowane z jedwabiu charakteryzuje wyjątkowo delikatny, chłodny chwyt oraz piękny połysk. Znawcy bez dotykania rozróżniają właśnie po charakterystycznym połysku tkaniny z włókien naturalnych od sztucznych. Najpopularniejsze nazwy tkanin wytwarzanych z jedwabiu to satyna, krepa, tafta, żorżeta, szyfon, szantung, habotai.











wtorek, 13 września 2011

Spotkałem Mistrza

Skoro lato już dobiega końca, to można czynić drobne podsumowania. Wspominamy wakacje oglądając zdjęcia oraz czytamy zapiski dzienników – oczywiście jeśli ktoś takowy prowadzi.
Ja mam jeden bardzo ważny wpis, historię o tym jak spotkałem mistrza...


Jeden z moich tegorocznych wyjazdów był niezwykle owocny. Spotkałem bardzo wyjątkowego człowieka, którego pasja życiowa może inspirować każdego. Co prawda spotkanie to nie było przypadkowe, ponieważ czekałem na nie aż trzy lata – no cóż, do trzech razy sztuka. :)
Całe wydarzenie opisałem w obszernym artykule, do którego lektury serdecznie zapraszam.

Zanim jednak wskażę miejsce gdzie ów artykuł czeka na swoich czytelników pozwolę sobie na dosłownie dwa zdania przedstawienia mojego bohatera.

Jest nim Boris Buric Gena, krawiec z historycznego miasta Trogir leżącego w Środkowej Dalmacji, jednego z regionów przepięknej Chorwacji. W centrum miasteczka w kamienicy pod adresem Rybarska 6. prowadzi on swoją firmę Gena Moda Croatia. Jest to pracownia krawiecka oraz główne atelier gdzie powstają oryginalne garnitury w stylu chorwackim.
Dla ciekawostki dodam, że u Geny ubierają się bardzo znani ludzie w tym Placido Domingo, prezydent Obama, prezydent Stjepan Mesic, znany szef Formuły One Bernie Ecclestone. Jego klientem był również zmarły przed rokiem były prezydent Włoch Francesco Cossiga. Lista VIP-ów jest długa, a ich zdjęcia można obejrzeć w atelier krawca.

Zdecydowałem, że tekst opublikuję na blogu Szarmant.pl, który jest wręcz stworzonym miejscem na tego typu informacje. Dzięki uprzejmości jego autora Pana Romana Zaczkiewicza artykuł pod tytułem „ Boris Buric Gena – krawiec z Trogiru w Chorwacji” dzisiaj miał swoją premierę.

Serdecznie zapraszam wszystkich, których fascynuje poznawanie ciekawych ludzi oraz tych, którzy są szczególnie zainteresowani tematami związanymi z męską klasyczną elegancją.

Artykuł znajduje się pod adresem: http://www.szarmant.pl/boris-buric-gena#more-1059

Dla czytelników bloga PewienPan.pl nieco większa niż we wspomnianym artykule galeria zdjęć z mojego spotkania z Geną.























-----------------------------------------------
Zdjęcia są wyłączną własnością PewienPan.pl
Jeśli chcesz wykorzystać fotografie na swoim blogu lub stronie www poproś o zgodę.