wtorek, 27 lipca 2010

Pielęgnacja koszuli

W poprzednim artykule wspominałem o tym, że bez względu na to jaki kolor, kształt czy rodzaj tkaniny charakteryzuje naszą koszulę, podstawą jest zachowanie jej estetycznego wyglądu poprzez właściwą pielęgnację. Mam tu na myśli trzy elementy: prasowanie, pranie, przechowywanie.

Zacznijmy od tego, że mimo pięknego zapakowania nowej koszuli obowiązkiem po przyniesieniu jej do domu jest wyjęcie z opakowania. Zachowajmy przy tym ostrożność i skrupulatność, ponieważ w celu idealnego złożenia, producenci koszul wpinają w nie kilka szpilek lub specjalnych spinaczy. Każdy z elementów musi zostać usunięty. Przed pierwszym założeniem koszuli należy ją obowiązkowo wyprasować. Wiem, że dla większości Panów jest to trudny temat. Tym bardziej zachęcam do dokładnego przeczytania tego akapitu.
Dobierzmy właściwą temperaturę żelazka, która jest podana na specjalnej wszywce doszytej najczęściej od środka koszuli w boczny szew. Znajdują się tam instrukcje dotyczące sposobu prania oraz prasowania - (więcej na temat znaków na odzieży). Patrzymy na ikonę „żelazka”, na której widoczne są jedna, dwie lub trzy kropki. Oznaczają one dopuszczalne temperatury prasowania w kolejności 110st.C, 150stC, 200stC. Pamiętaj, aby zawsze przeprowadzić test na mało widocznym elemencie.


Koszula powinna być prasowana w stanie lekko wilgotym
(Zdjęcie pochodzi z http://www.shirtsmyway.com/)
Prasowanie zaczynamy od kołnierzyka i mankietów. Są to najważniejsze elementy koszuli, które muszą być idealne. Uwaga – prasujemy je wyłącznie po lewej stronie! Przy większych zagnieceniach można użyć funkcji pary lub delikatnie skropić wodą. Dalszy krok, to prasowanie ramion. Należy je ułożyć na przewężonej krawędzi deski do prasowania lub ułożyć na specjalnej wąskiej deseczce. W tej pozycji prasujemy widoczne na ramionach zagięcia po pakowaniu. W dalszej kolejności prasujemy rękawy zwracając szczególną uwagę na usunięcie widocznego kantu biegnącego od ramion do mankietu. Wspomnę, że niestety wielu mężczyzn o tym zapomina. Teraz pozostają do wyprasowania przody oraz plecy. Przy prasowaniu przodów należy zachować ostrożność w okolicach guzików – plastikowe stopią się. Teraz można założyć koszulę.

Przychodzi czas na pranie.
Ponownie wracamy do wszywki pielęgnacyjnej. Znajdziecie tam zalecenia co do metody prania. Najważniejsza informacja mówi czy koszulę można prać w pralce. Jeśli jest to niedozwolone znajdziemy ikonę „dłoni zanurzonej w misce z wodą”, która informuje o konieczności prania ręcznego. Jednak zdecydowana większość koszul można prać mechanicznie, a przepis definiuje zalecaną temperaturę. Jest to bardzo ważne, ponieważ wypranie koszuli w zbyt ciepłej wodzie spowoduje jej skurczenie lub odklejenie wkładu usztywniającego kołnierzyk oraz mankiet. Ikona „miski z temperaturą prania” oznacza jej maksymalny poziom! Należy zawsze czytać wszywki pielęgnacyjne. Przestrzeganie zawartych tam zaleceń stanowi podstawę przy ewentualnych reklamacjach.
Po wypraniu i odwirowaniu wieszamy koszulę do wyschnięcia. Tutaj moja drobna rada, aby ją wyprasować przed całkowitym wyschnięciem, dokładnie w momencie kiedy jest jeszcze lekko wilgotna. Daje się wówczas idealnie prasować co wykonujemy dokładnie tak jak opisałem na początku. Po wszystkich zabiegach odświeżających, koszulę należy zawiesić na wieszak. Zaznaczę w tym miejscu, że powinien on być dość szeroki z wyprofilowanymi „ramionami” - patrz zdjęcie.

Szeroki wieszak chroni koszulę przed zdefasonowaniem.
(Zdjęcie pochodzi z www.mensfashionshirts.net)
 

Byłoby idealnie, aby wieszak był drewniany, a koszula zawieszona w szafie nie była ściśnięta przez inne ubrania. Takie przechowywanie zabezpieczy ją przed zdefasonowaniem i realnie wydłuży jej żywotność.
Obok opisanych czynności pielęgnacyjnych należy pamiętać o dodatkowych zasadach:
  • koszula to element bielizny, zmieniamy ją codziennie;
  • twardy zarost bardzo szybko niszczy stójkę i kołnierzyk – pamiętajmy o dokładnym goleniu;
  • kieszonka koszuli to tylko element ozdobny – nie wypychamy jej dokumentami;
  • perfumy i inne kosmetyki nakładamy na ciało, a nie na koszulę.
Porady dotyczące prania koszul dotyczą wyrobów wykonanych z najbardziej popularnych włókien – bawełny i mieszanek z tym włóknem. Niektóre modele wykonane z bardziej delikatnych materiałów mogą wymagać specjalnych warunków pielęgnacji, a nawet prania profesjonalnego w pralnie chemicznej. Dlatego przypominam ponownie, żeby zawsze czytać wszywkę pielęgnacyjną.

10 komentarzy:

  1. Panowie pranie koszuli to jest dla was wyzwanie !Kobiety beda z was dumne!

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja myślę, że to łatwiejsze niż się wydaje. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. NO NIE WIEM Z REGUŁY PANOWIE NIE PIORĄ TYLKO ZOSTAWIAJA TO SWOIM PANIOM .ONE TO SA WYSPECJALIZOWANE W TEJ DZIEDZINIE.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli mężczyzna ma taką możliwość, to tylko pogratulować, ale pewnie nie jeden kiedyś musi to zrobić samemu.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. W takim razie podziwiac panow ktorzy robia to sami . Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. "koszula to element bielizny, zmieniamy ją codziennie"

    Jeśli ktoś nie nosi nic pod spodem, to może i tak. W przeciwnym razie, to chyba przesada...

    OdpowiedzUsuń
  7. Hmm, to nigdy nie jest przesada. Dziennie spędzam czas w koszulach po 8-10h i nie widzę innej możliwości jak ta, by każdego dnia ubrać świeżą i ówcześnie wyprasowaną. Owszem, inni robią inaczej, ale m.in. dzięki temu zdecydowanie bardziej to ja zwracam uwagę klientów i kobiet ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Od zawsze koszulę wkładam tylko jeden raz, ale mój kumpel nosi tę samą przez dwa a nawet przez trzy dni, w dziale marketingu he he he, często nie można obok niego przejść, on sam tego nie czuje, smród w sam raz na przyciąganie... much, bo przecież nie klientów :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak? To ciekawe co on robi w tej koszuli. Chyba, że się nie myje. Nie twierdzę, że noszenie koszuli przez 3 dni jest w porządku, ale czyjaś wyobraźnia dała tutaj niezły popis.

    OdpowiedzUsuń
  10. Niektórzy bardziej się pocą, może trudno jest Ci sobie to wyobrazić.

    OdpowiedzUsuń