Dużymi krokami zbliżają się deszczowe i zimne miesiące. Czas pochować już letnie półbuty, sandały czy klapki i zrobić miejsce nieco praktyczniejszemu obuwiu. Poniżej kilka porad na temat ich pielęgnacji.
Jeśli nachodzący sezon rozpoczniemy zakupem nowego modelu, to nie czujmy się zwolnieni z obowiązku ich uprzedniej pielęgnacji. Nowo nabyte buty należy odpowiednio zaimpregnować, czyli nasycić materiał z którego są wykonane roztworami płynnych wosków, żywic oraz innych substancji chemicznych. Służą do tego specjalne gotowe do użycia preparaty, które na długo zabezpieczą je przed wilgocią i przemakaniem. Zgodnie z instrukcjami na opakowaniach czynność tą należy powtarzać w odpowiednich odstępach czasu.
Mimo nałożenia impregnatu co jakiś czas, najlepiej kilka razy w miesiącu, przecierajmy buty suchą, miękką szmatką, a potem nakładajmy na nie pastę. Warto stosować środki, które mają w swym składzie naturalne nabłyszczacze. Zbyt dużo chemii niszczy delikatną skórkę.
![]() |
Skórzane buty wymagają zaimpregnowania specjalnymi preparatami. Zdjęcie pochodzi z flickr.com, autor: frasse21 |
Dużym problem są zacieki soli, które po wyschnięciu pojawiają się na powierzchni naszego obuwia. Z pewnością sobie z tym poradzimy używając wody z odrobiną detergentu. Pastę nakłada się tylko po całkowitym wysuszeniu. Dajmy sobie wówczas czas, ponieważ prawidłowe froterowanie buta powinno się odbywać ruchami kolistymi nawet przez 10 minut na jedną parę!
![]() |
Buty po nałożeniu pasty polerujemy kulistymi przez około 10 minut. Zdjęcie pochodzi z brilliantshoeshiners.com |
Więcej problemu w pielęgnacji przysparzają nam zwykle buty zamszowe. Do takich zabieramy się zgoła inaczej. Zapomnijmy o mokrych szmatkach. Zamsz i welury czyścimy na sucho, miękką szczotką. Bardzo skutecznie usuwamy w ten sposób brud. Na koniec posłużmy się aerozolem w sprayu, który ma na celu impregnację i zabezpieczenie przed wilgocią. Pod żadnym pozorem nie wolno nakładać kremów i past, ponieważ delikatna, lekko chropowata powierzchnia całkowicie zmieni swój wygląd.
Obuwie wykonane z satyny czy tekstyliów także czyści się na sucho. Pranie odbierze im pierwotny kształt i kolor. Natomiast buty lakierowane, traktujmy tylko aerozolem. Pasty z nabłyszczaczami są w tym przypadku zbędne, ponieważ buty same w sobie są już lakierowane.
![]() |
Podstawowy zestaw do czyszczenia obuwia. Zdjęcie pochodzi z flickrcom, autor: TarragoShoeCare |
Ostatnią cenną radą jest częsta wymiana wkładek. Można je także prać. Wówczas nasze obuwie nie przesiąknie nieprzyjemnym zapachem. Warto także czyścić wkładkę roztworem z odrobiną alkoholu i oleju z drzewa herbacianego. To wszystko sprawi, że nasze buty nawet po długim czasie użytkowania będą wyglądały jak nowe.
W wojsku pastowaliśmy buty każdego wieczoru. Na początku myślałem ze to głupota, ale faktycznie buty nabrały niezwykłej wytrzymałości oraz odporności na wilgoć. Co prawda były tk buty z grubej skory, nie wiem czy miały jakiś impregnat, ale dałbym wiele aby mieć teraz klasyczne lakierki o takiej wytrzymałości. Potwierdzam, że pastowanie jest bardzo
OdpowiedzUsuń